Co obiecuje producent?
Nowa generacja mascar stworzona została, aby uzyskać efekt objętości miliona rzęs. Rzęsy 3 x grubsze, jak zwielokrotnione. L'oreal Paris na nowo definiuje pojęcie objętości rzęs. Precyzyjna ekstraobjętość każdej rzęsy, bez grudek. Cudownie gęsty tusz bosko powiększa wachlarz Twoich rzęs. Teraz Twoje rzęsy będą wyglądały jakby były ich miliony! Nowa mascara zapewnia idealną aplikację tuszu bez zbędnego obciążania rzęs. Dzięki unikalnemu połączeniu dwóch atutów: - szczoteczki milionizer - precyzyjnemu dozownikowi Twoje rzęsy będą wyglądały jakby było ich miliony. Szczoteczka milionizer - niezwykle gęsta, elastomerowa szczoteczka dla efektu miliona rzęs. Wszystkie rzęsy są natychmiast rozdzielone, a ich objętość widocznie zwiększona. Precyzyjny dozownik - optymalna ilość tuszu, bez nadmiaru, bez grudek, dla zapewnienia ekstraobjętości rzęs.
Kilka ogólników:
Ładne, eleganckie, złoto - czarne opakowanie skrywa w sobie silikonową szczoteczkę oraz 9 ml tuszu. Całkiem sporo, biorąc pod uwagę zasychanie zawartości po ok 3 miesiącach. Szczoteczka pokaźnych rozmiarów, ja ją lubię, jednak trzeba się do niej przyzwyczaić, na początku może przyczynić się do umazania tuszem górnej powieki, co w makijażu nie jest zbyt pożądane. Ale trening czyni mistrza. Konsystencja w sam raz, jednak z tą ilością maskary nabieranej na szczoteczkę różnie bywa. Niby jest ten precyzyjny dozownik, ale w moim odczuciu raz działa, raz nie działa, generalnie chusteczka do zbierania nadmiaru maskary jest wskazana. O zapachu nie ma się co rozpisywać, wszak tusz to nie perfumy. Ale nosa mi nie urwało, powiedziałabym nawet, że zapach ma całkiem przyjemny (pytanie tylko kto i po co wącha maskary - ja tylko na potrzeby recenzji ;P). Zmywa się bez problemu, w zasadzie nie bardzo jest co zmywać, ale o tym za chwilę. No i cena. Ok 50 zł, czyli najtańszy nie jest.
Czy obietnice zostały spełnione?
Reasumując: nie polecam, nie polecam, no chyba, że ktoś tusz na rzęsach nosi tylko 2 godziny dziennie. Ja nie kupię ponownie, będę szukała podobnego efektu przy większej trwałości.
Używała go któraś z Was? Jakie jest Wasze zdanie? A może macie jakieś inne swoje ulubione tusze?
Też kilka razy używałam tuszy Loreal ale jednak są przereklamowane, testowane i staram się ich unikać. Rewelacyjnym odpowiednik według mnie jest tusz Essence Multi Action za 10zł :D serio, polecam :)
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że są przereklamowane. A Essence chętnie spróbuję, Wibo też ma fajny, tani tusz, tylko oczywiście zapomniałam jak się dokładnie nazywa :D Znajdę i dam znać :)
UsuńA miałam się skusić na ten tusz:D
OdpowiedzUsuńpolecam tusze Max Factor, jeszcze na bubla z tej firmy nie trafiłam :)
UsuńJeszcze go nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńmożesz spróbować, ale za taką cenę można spokojnie kupić coś lepszego :)
Usuńmam ten tusz ale wersje cala złotą i jestem z niejbardzo zadowolona. Uwielbiam go :-) mój hit nad hity :-)
OdpowiedzUsuńTo ja mam chyba dziwne rzęsy ;) Zresztą każdego nie da się zadowolić, a ja w kwestii tuszu do rzęs jestem wybredną marudą :D
UsuńI used to be able to find good advice from your blog articles.
OdpowiedzUsuńAlso visit my website ... click here